W miesiącach wakacyjnych, gdy z nieba leje się prawdziwy żar narzekam zazwyczaj na temperatury, konieczność przebywania w nagrzanym samochodzie, pot lejący się z czoła i ogólne przemęczenie organizmu. Teraz jednak, gdy upały się skończyły, a z nieba zamiast żaru leje się deszcz zaczynam żałować końca wakacji i narzekać na brzydką pogodę. Mimo wszystko wysokie temperatury są dużo lepsze niż te niższe – człowiek ma więcej energii, lepszy humor i bardziej chce mu się pracować.
W zawodzie przedstawiciela regionalnego, przedstawiciel regionalny Konin, temperatura panująca na dworze jest bardzo ważna. Gdy całymi dniami jeździ się służbowym samochodem z jednego końca miasta na drugi człowiek zaczyna doceniać dobrą pogodę i brak konieczności martwienia się o parasol czy cieplejszą kurtkę.
Mój dzisiejszy nastrój jest niezbyt dobry, bo mimo kalendarzowego lata pogoda wcale nas nie rozpieszcza. Od rana leje, a temperatura ledwo ledwo przekracza 14 stopni Celsjusza. Czy tak powinno wyglądać lato? Nie sądzę. Pamiętam z czasów mojego dzieciństwa wakacje, które niemal od początku do końca były słoneczne. Pamiętam też wrześniowe upały, gdy już chodziło się do szkoły, a pogoda nadal pozostawała piękna. W moich wspomnieniach 1 września zawsze był dniem słonecznym, w którym apele odbywały się na świeżym powietrzu. Niby mówi się o ociepleniu klimatu, jednak ja tego ocieplenia nie widzę. Widzę jedynie kałuże na ulicach i niezadowolone twarze przechodniów. W takie dni nawet sprzedaż idzie gorzej niż zazwyczaj.