Sąsiadce z dołu, pani Ewie, wyraźnie poprawiło się ostatnimi czasy pod względem materialnym, bo nagle zaczęła podjeżdżać pod nasz blok wyjątkowej klasy samochodem. Ja tam się nie znam zbytnio na samochodach, ale gdy widzę pod klatką wielki, czarny i lśniący wóz to od razu potrafię połączyć jedno z drugim i dojść do wniosku, że maszyna musiała być bardzo droga.
Na początku nie wiedziałam co jest przyczyną nagłej zmiany statusu materialnego sąsiadki, jednak po jakimś czasie udało mi się dowiedzieć, że pani Ewa po dwóch latach pracy w zawodzie przedstawiciela regionalnego Nowy Sącz, awansowała na kierownika regionalnego. Musiała być chyba bardzo dobra w swojej pracy, skoro wystarczyły jej dwa lata do awansu.
Nie zazdroszczę sąsiadce problemu jaki ta niewątpliwie ma ze swoim nowym samochodem. Na jej miejscu dniami i nocami drżałabym o swoje auto, bo jak wiadomo nasze osiedle nie należy do tych najbezpieczniejszych. Skoro już tyle zarabia to może dobrze by było, gdyby wynajęła sobie gdzieś jakiś garaż, do którego mogłaby zaprowadzać swój wóz. Przecież u nas pełno się kręci jakichś podejrzanych typów, którzy tylko patrzą gdzie by narozrabiać i co ukraść. Mojej koleżance z góry nie dalej jak dwa tygodnie temu okradli piwnicę – zamkniętą dwoma kłódkami! Odważna ta pani Ewa, że nie boi się trzymać samochodu pod blokiem.