Od pewnego czasu rozglądam się za pracą w charakterze przedstawiciela handlowego lub regionalnego w Sosnowcu. Jeszcze dwa tygodnie temu nie miałam zielonego pojęcia, że obok zawodu przedstawiciela handlowego funkcjonuje również przedstawiciel regionalny, przedstawiciel regionalny Sosnowiec. Nie wiem dlaczego te dwa stanowiska pracy zostały rozdzielone, ponieważ z tego, co zdążyłam się zorientować, pod względem zakresu obowiązków i systemu pracy są one niemal identyczne. Nie ważne – jak zwał tak zwał, a ja chciałabym zostać właśnie przedstawicielem.
Wydaje mi się, że jestem dobrym kandydatem na przedstawiciela. Ukończyłam zarządzanie w Katowicach, przez parę miesięcy pracowałam na słuchawce w banku i mam świetnie przygotowane dokumenty aplikacyjne. Jedynym moim większym mankamentem jest słaba znajomość języka angielskiego, jednak ją można bez problemu poprawić. Już nawet orientowałam się w cenach kursów w moim mieście i za parę tygodni pewnie zdecyduję się na któryś. W dzisiejszych czasach język jest podstawą. Szkoda, że uświadomiłam to sobie troszkę za późno.
Wracając do tematu poszukiwań pracy, obecnie jestem na etapie, gdy powoli zaczynam załamywać się brakiem zawodowych perspektyw. Byłam na paru rozmowach kwalifikacyjnych, jednak żadna nie zakończyła się po mojej myśli. Zawsze znalazł się ktoś, kto był lepszym kandydatem ode mnie. Nie wiem na czym polega mój błąd. Może staram się za bardzo pokazać, jak świetnym pracownikiem bym była? A może staram się zbyt mało? Coś na pewno jest na rzeczy, a ja za wszelką cenę muszę się dowiedzieć, gdzie popełniam błąd.