Praca przedstawiciela regionalnego powinna być z definicji zajęciem męczącym, ale i dobrze płatnym. Gdyby było inaczej zainteresowanie tym zawodem wśród osób poszukujących pracy nie byłoby tak duże. Jeżdżenie po punktach sprzedaży i przekonywanie do skorzystania z asortymentu danej firmy na pewno nie jestem zajęciem wdzięcznym i przyjemnym. Może być trudne i dawać w kość, o czym przekonałem się już nie raz.
W firmie, w której pracuję od pewnego czasu na początku zarobki były całkiem przyzwoite. Szef za dobre wyniki sprzedażowe obiecywał kokosy, a ja głupi dałem się na te obiecanki-cacanki nabierać. Z czasem roboty było coraz więcej, a zarobki nie rosły. Może i nie malały, ale gdy liczba obowiązków wzrasta to analogicznie na naszym koncie bankowym powinno pojawiać się więcej pieniędzy.
Nie mogłem dogadać się z szefem co do zarobków, dlatego po kilku ostrych sprzeczkach nie przynoszących żadnych rezultatów postanowiłem rozstać się z firmą i poszukać podobnej pracy, ale w innym przedsiębiorstwie. O swojej decyzji nie poinformowałem jeszcze obecnego pracodawcy, bo chcę najpierw rozeznać się na lokalnym rynku pracy i sprawdzić jak szybko uda mi się znaleźć coś nowego. Nie chcę przecież przez dłuższy czas być na bezrobociu, bo nie mogę sobie na to pozwolić.