Praca przedstawiciela regionalnego w tak ładnym i zadbanym mieście jak Toruń nie jest zła. Lubię, to co robię, cenię sobie codzienny kontakt z klientami, sprzedaż nie sprawia mi większych problemów, a uzyskiwane zarobki są naprawdę niezłe. Czasem jednak mam dość ciągłej jazdy samochodem między jednym punktem Torunia a drugim, stania na moście w gigantycznym korku oraz nieustannej walki o miejsce parkingowe. Praca w ruchu jest bardzo wymagająca i męcząca. Wracając po ciężkim dniu pracy do domu nie mam siły ruszyć nawet ręką i jedyne o czym marzę to ciepłe kapcie, ulubiony serial i herbata z miodem i cytryną.
Dużym problemem w pracy przedstawiciela są również panujące warunki atmosferyczne. Tegoroczna zima nie rozpieszcza kierowców. Niby w mieście jest dużo lepiej niż na wsiach, jednak ciągłe zmienianie otoczenia z ciepłego wnętrza samochodu na chłód styczniowej pogody wcale nie jest taki przyjemny. Ba! Może nawet przyczynić się do grypy lub innej poważniejszej choroby. Nierzadko zdarza mi się marzyć o cieple biura, wygodnym fotelu i własnym biurku. Niestety, praca mobilnego przedstawiciela regionalnego, przedstawiciel regionalny Toruń, w żaden sposób nie wiąże się z pracą biurową. Jedyny fotel, na jakim mogę sobie posiedzieć to fotel samochodowy. Moim biurkiem jest tylne siedzenie mojego volkswagena, a ciepło biura zastępuje mi samochodowa klimatyzacja. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się podjąć decyzję o rezygnacji z przedstawicielstwa i znaleźć pracę, która od początku do końca będzie mi odpowiadała.