Niemal każdy tydzień pracy w zawodzie przedstawiciela regionalnego wygląda tak samo jak ten poprzedni i analogicznie do następnego. Można by powiedzieć, że nowy tydzień pracy rozpoczyna się w piątek poprzedzający dany tydzień, w który to o 16.00, jak co tydzień, wszyscy przedstawiciele spotykają się z kierownikiem regionu, który pokrótce nakreśla zadania na nadchodzący tydzień i podsumowuje to, co zostało zrealizowane w ciągu minionych pięciu dni.
Po tym spotkaniu możemy oficjalnie zacząć weekend i przygotować się psychicznie do nowych wyzwań, które są jednak dość analogiczne do tych starych. Jako przedstawiciel regionalny Suwałki przemieszczam się z jednego punktu miasta do innego, odwiedzam potencjalnych klientów i zachęcam ich do skorzystania z oferty mojej firmy.
Dużą zaletą tego typu pracy jest fakt, że mój czas pracy jest nienormowany. Nie muszę codziennie wstawać o 6.00 rano, by zdążyć się wyszykować do firmy na 8.00. Wstaję sobie o 7.30, czasem nawet 8.00, spokojnie zjadam śniadanie, dokonuję porannej toalety i wychodzę z domu około 9.00. Mieszkam w Suwałkach, dlatego dojazd do klienta nie zajmuje mi bardzo dużo czasu. Pierwsze rozmowy mam zazwyczaj poumawiane na godzinę 9.00 – 9.30, w zależności od tego jak komu bardziej pasowało. Mniej więcej w połowie dnia wracam do mieszkania na obiad, który przygotowałem sobie wcześniejszego wieczoru, po którego zjedzeniu znów wyjeżdżam na miasto. Czasem, gdy nie mam czasu zjadam coś na mieście, jednak staram się zbyt często tego nie robić, oczywiście ze względów finansowych.